Polski Związek Łowiecki to ogólnokrajowa organizacja zrzeszająca polskich myśliwych i koła łowieckie.

Zarząd Okręgowy Toruń

Dziki w Toruniu

Początek 2021  roku, podobnie jak wcześniejsze lata, pokazał problem jakim są dziki wchodzące na teren osiedli mieszkaniowych w Toruniu. Zjawisko to jest nam myśliwym znane, dobrze rozpoznane pod kątem przyczyn zaistnienia. Toruń to miasto położone na wschodnio – południowych  obrzeżach Puszczy Bydgoskiej. To w  sposób oczywisty powoduje, że zwierzyna migrując „zachodzi” na tereny miejskie. To m.in. z tego powodu widywane są w granicach miasta sarny, jelenie, łosie , lisy i oczywiście dziki. Te ostatnie są największym problemem. Są poza wskazaną wyżej,  inne przyczyny takiego stanu. 

Pierwszy z nich to niekontrolowany wzrost ilości dzików w ostatnich latach spowodowany ogromnym wzrostem ilości upraw kukurydzy. Kolby kukurydzy są bardzo atrakcyjnym żerem dla tego gatunku. Po zbiorze kukurydzy na polu pozostaje bardzo dużo kolb kukurydzianych. Te z kolei bardzo często są zaorywane przez rolników i co naturalne gniją w ziemi. Na nich pojawiają się grzyby – mykotoksyny które są przez dziki razem z kolbami zjadane. Grzyby te zmieniają system rozrodu dzików i powodują, że dziki dwa razy w ciągu roku mają ruję, dwa razy w ciągu roku dają mioty znacznie większe niż w naturze np. 7 szt. To w sposób naturalny przekłada się na znaczący, nienaturalny wzrost populacji.

Kolejna przyczyna to „ściąganie” dzików przez mieszkańców osiedli. Ludzie przeświadczeni, że dziki są głodne, że to chęć zaspokojenia głodu sprowadza je  na osiedla  – dokarmiają je resztkami jedzenia.  Atrakcyjne są również  dla nich nieszczelne śmietniki w których jak wiemy znajduje się bardzo dużo organicznych odpadków i resztek wyrzucanej żywności.

To podstawowe przyczyny wchodzenia dzików do miasta. Brak zorganizowanej reakcji na to niebezpieczne zjawisko doprowadziło do patologicznej sytuacji, gdzie blisko czterysta dzików regularnie odwiedzało osiedla i przedmieścia Torunia. W tej sytuacji Prezydent Miasta Torunia podjął słuszną decyzję o redukcji pogłowia dzików pojawiających się w obrębie miasta. Wybrani przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Toruniu myśliwi podjęli się redukcji pogłowia / odstrzał 50 sztuk dzików / oraz spowodowanie wyprowadzenia dzików z terenu miasta. Dzisiaj z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces. Decyzja Prezydenta okazała się słuszna. Dzisiaj dziki nie są spotykane na terenie miasta. Dzicze watahy pozostają w swoich naturalnych ostojach i puki co nie wykazują tendencji przemieszczania się do miasta. Niewątpliwie  przyczyniła się do takiego stanu rzeczy drastyczna redukcja pogłowia dzików w związku z odstrzałem sanitarnym pozostającym w związku z walką z ASF / Afrykańskim Pomorem Świń /. 

Niezależnie od działań podejmowanych przez myśliwych, powinna być prowadzona przez służby miejskie akcja edukacyjna uświadamiająca mieszkańcom jak szkodliwe jest „dokarmianie” zwierzyny dzikiej na terenie osiedli mieszkaniowych. Zwierzyna dzika na pewno nie jest głodna ! Zimy przez ostatnie lata daleko odbiegają od wzorca dla naszej szerokości geograficznej i na pewno nie zagrażają zwierzynie dziko żyjącej. Dziki to bardzo mocny gatunek, odporny na trudy zimy i pomoc ludzi w formie demonstrowanej przez mieszkańców osiedli przynosi więcej szkody niż pożytku! 

                                                                                                     Michał Przepierski
Rzecznik Prasowy Toruńskiej Organizacji Łowieckiej

Udostępnij
Twitter
WhatsApp

Aplikacja mobilna

Nasza aplikacja to doskonały towarzysz każdego miłośnika łowiectwa, który pragnie pozostać na bieżąco z najnowszymi treściami związanych stron.

Bądź na bieżąco z newsami 📱